hello
Jak się okazuje, siły nie rozkładają się tak bardzo na moją korzyść, jak początkowo zakładałam. Moje źródła donoszą, że Sojusz ma w swoim kolektywnym rękawie asa. „Królowa serc” jest bardziej odpowiednią metaforą, ponieważ atutem, o którym mowa, jest moja własna uwielbiana przez towarzystwo siostra. Nic dziwnego, że tak łatwo zaskarbiła sobie ich zaufanie. Jeśli jest coś, w czym jest lepsza ode mnie, to nawiązywanie przydatnych kontaktów i wykorzystywanie ich do cna. Cóż, Hannelore, to już trochę za wiele. Wykracza to daleko poza kwestie siostrzanych więzów. Nie rzucasz mi rękawicy – występujesz przeciwko rodzinie i temu, co reprezentujemy! Niech tak będzie. Nazwijmy to „Pojedynkiem sióstr”.
ź: WoT