hello
Zajawka artykułu z Wyborcza.pl: "World of Tanks" lada moment zdmuchnie 10 świeczek z urodzinowego tortu. Gra-fenomen przyciągnęła 160 mln osób i w swojej kategorii praktycznie nie ma konkurencji. - Jestem obecnie w stanie zen, czuję spokój i przyjmuję wszystko - mówi w rozmowie z "Wyborczą" Wiktor Kisłyj, szef Wargamingu.
Zanim "Fortnite" podbił świat, w czasach, kiedy darmowe gry free-to-play kojarzyły się z budżetowymi produkcjami niezbyt wysokiej jakości, Wargaming, mało znana białoruska firma, zawojowała cały świat, wydając "World of Tanks".
W grze wcielamy się w rolę czołgistów, którzy walczyli przeciwko sobie na wirtualnych polach bitew. Gra nie stawiała na dynamiczną, szybką rozgrywkę, dzięki czemu przyciągnęła do siebie nie tylko ludzi młodych, ale również starszych, którzy nie musieli się wykazywać przesadnym refleksem.